czwartek, 27 czerwca 2013

Fanfary w motocyklu

Witam
Postanowiłem zmienić zwykły klakson motocyklowy na coś fajniejszego głośniejszego, no i się zaczęło.

Wariant pierwszy:
Oczywiście allegro i fanfary za ok. 90 zł. + przesyłka.
Trąbki zamocowałem pod prawą sakwą a sprężarka do kufra.


Używałem 1 rok.

Zalety:
Wszystko co potrzeba jest w pudełku.
Ciągły lub modulowany dźwięk.
Sprężarka zajmuje mało miejsca.

Wady:
Cichy dźwięk.
pobór prądu: bezpiecznik 30 A, mniejsze się palą.

Jednak miałem ochotę na coś głośniejszego. Zachciało mi się tak głośnego jak mają tiry no i się zaczęło.:
- trąbki z elektrozaworem 12V
- zbiornik na sprężone powietrze ( butla po gazie 1 kg. obiętość 2,5 l. )
- trójnik, cybanty i metr wężyka
- wentyl z koła samochodowego

Jednak ten system trzeba w jakiś sposób zasilać w sprężone powietrze, można na stacji benzynowej ale troszkę to upierdliwe więc zakupiłem kompresor 12v.





I tak to wszystko wyszło po zmontowaniu do kupy:

Poniesione koszt:

Fanfary: 40 + przesyłka 16 zł. = 56 zł.
Butla po gazie: 24 + przesyłka 13 zł. = 37 zł.
Trójnik: 4,60 zł.
Cybanty: 5 x 1,40 zł. = 7 zł.
Wężyk: 6,50 zł.
Wętyl: gratis
Sprężarka: 94 zł.

Total: 205,10 zł.




Wiem, wiem, śmiech mam okropny ale sygnał naprawdę z butów wyrywa :)


No i by było wszystko fajnie ale za którymś razem zapomniałem że włączyłem kompresor i jak sobie przypomniałem to skali na manometrze zabrakło więc następne zakupy:

prestostat ( włącznik ciśnieniowy ) - 18 + 12 zł.  = 30 zł.
Zawór bezpieczeństwa - 28 + 8 zł. = 36 zł.
Trójnik metalowy, wężyk manometr złączka itp.: 40 + 15 zł. = 55 zł.

Tatal: 326 zł.

A tak to teraz wygląda:
Oczywiście to jest schowane w sakwie, manometr na kierownicy, trąbki pod sakwą.

Kompresor pompuje do 5,5 bar i się wyłącza, załącza się jak ciśnienie spada do ok. 2,5 bar.
Wystarczy to na kilka sekund 3-5 trąbienia. Uwierzcie długo to jest :)
Mam tylko nadzieję że żona się nie dowie ile to kosztowało :)

Radość bezcenna :))



Lepsza jakość filmiku

Z trąbkami to Ja ten pierwszy:)


styczeń 2014

Minął sezon jazdy i będzie i czas na przebudowanie tego układu. Jak na razie prace zleciłem znajomemu aby wyspawał z kwasówki zbiorniki na powietrze abym mógł pozbyć się tej obleśnej butli która zajmuję całą sakwę.

Zaskoczył mnie kompresorek który wytrzemał sezon chć dostal po pi....ie mocno.
Na początku raz jak o nim zapomniałem to mu skali zabrakło, Z presostatem ( wyłącznik ciśnieniowy ) pracował do 5-6 kg./cm2 ( koła mają zazwyczak około 2 kg./cm2.

Wymagał jedynie raz smarowania paroma kroplami oleju tłok od strony korbowodu i śmigał nadal.




Kompresor zakupiłem na Allegro za nie całe 100 zł.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz